"Chcę dawać z siebie wszystko " - wywiad z Marysią Mudel

2015-11-06 12:27

  Maria Mudel - kapitan zespołu kadetek i młodziczek. 

 

 Od tego sezonu jesteś kapitanem zespołu, co to dla Ciebie znaczy ? 

  Na pewno jest to dla mnie duże wyróżnienie, ale także obowiązek. Nie chcę być tylko osobą, która losuje boisko i wychodzi po ewentualny puchar. Staram się motywować drużynę, udzielać jakichś rad, pomagać w razie potrzeby. Oczywiście czuję presję, ale muszę ją przezwyciężać i stawać na wysokości zadania. Wiem, że gdy pojawią się jakieś problemy, dziewczyny mnie wesprą i dodadzą mi odwagi. Myślę, że z czasem przyzwyczaję się do tego miejsca w drużynie, a większość wątpliwości zniknie. Wiadomo nie od dziś, że najlepiej jest uczyć się na własnych błędach.

 

 Siatkówkę trenujesz już blisko 3 lata. Jak ona wpłynęła na Twoje dotychczasowe życie? 

  Jestem osobą, która - gdyby mogła - zapisałaby się na każde możliwe zajęcia. Zawsze gdzieś się śpieszę, coś muszę zrobić. Wcześniej nie potrafiłam odróżnić, co jest ważne, a co ważniejsze. Odkąd zaczęłam trenować, trochę się zmieniłam. Dalej jestem zapracowana jak mało kto, ale na pierwszym miejscu stoi u mnie siatkówka. To prawda, mam mniej czasu po szkole niż nietrenujące koleżanki, ale nie można mieć wszystkiego. Moim zdaniem, te wszystkie wspaniałe chwile na boisku są warte opuszczenia kilku wyjść ze znajomymi. Co do charakteru, to wydaje mi się, że stałam się bardziej otwarta i życzliwa wobec innych, a przede wszystkim bardziej cierpliwa. Urodziłam się w gorącej wodzie kąpana. Ciężka praca nauczyła mnie pokory i spokoju w dążeniu do tego, co chcę osiągnąć.

 

Każdy zawodnik zaczyna swoją przygodę ze sportem od jakiś celów, marzeń. Jakie są Twoje?

  Na razie staram się nie myśleć zbyt dużo o przyszłości. Na pewno chciałabym, abyśmy odniosły jakieś sukcesy na dużą skalę, ale nie jest to takie proste. Uważam, że sport to przede wszystkim zabawa. Dzięki niemu mogę się rozwijać, poznawać nowych ludzi, uczyć się poświęcenia. Na dzisiejszą chwilę nie wiążę dalszej przyszłości z siatkówką. Chcę po prostu dawać z siebie wszystko tu i teraz, poprawiać swoje umiejętności i ciężko pracować, kształtować ciało i charakter. Czas pokaże, jakie będą tego efekty.

 

W tym sezonie występujecie w lidze młodziczek i kadetek. Jak oceniasz szanse drużyny w obu rozgrywkach? 

  Zacznę może od młodziczek. Uważam, że mamy duże szanse na zdobycie dobrego miejsca. Widząc naszą formę na treningach mogę śmiało stwierdzić, że prowadzimy grę na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że pokaże się to podczas najbliższych meczy. Co do kadetek - również nie wygląda to źle. Pierwszy mecz ligowy pokazał nam, że potrafimy grać dobrze nawet na wyższej siatce. Przed nami spotkanie z bardzo mocnym zespołem i jestem ciekawa, jak wypadniemy na jego tle. Podsumowując - jestem dobrej myśli. Jeśli tylko damy z siebie 100%, nie będzie mowy o porażce, a jedynie o braku zwycięstw.

 

Jak oceniasz swój postęp przez ostatni rok? 

  Myślę, że zrobiłam duży postęp. Ciężko pracowałam i mam nadzieję, że są rezultaty. Umiejętności całej drużyny widocznie się podniosły. Przyjemnie jest widzieć efekty swojego poświęcenia, daje to dużą motywację do dalszych treningów.

 

Czy trudno pogodzić życie prywatne ze szkołą i sportem ? 

  Jak już wcześniej wspomniałam, nie można mieć wszystkiego. Na co dzień daję sobie radę, ale są okresy, w których jest naprawdę ciężko. Trzeba wtedy zrezygnować z kilku rzeczy lub po prostu przykładać się dużo bardziej. Jeśli chodzi o czas na naukę, to nie narzekam. Starcza mi go na przygotowanie się do klasówek czy sprawdzianów. Gorzej jest z psychiką. W momencie bardzo dużej aktywności na różnych płaszczyznach logiczne jest, że w końcu się zmęczymy. Wtedy potrzebny jest odpoczynek, ale także zastrzyk energii, który zmotywuje nas do dalszej walki z codziennością.

 

Jaka jesteś poza boiskiem? Co lubisz robić w wolnych chwilach? 

  Ciężkie pytanie. W zasadzie, to zależy od humoru. Jednego dnia jestem zwariowanym wulkanem energii, który potrafi zrobić wszystko. Innego siedzę cicho, grzecznie. Jestem bardzo wrażliwa i pomocna. Lubię sprawiać ludziom przyjemność. Na pewno jest we mnie nutka szaleństwa, która ukazuje się w najmniej oczekiwanych momentach. Oprócz siatkówki śpiewam, czytam książki, słucham muzyki i wychodzę ze znajomymi. Rzadko chodzę na jakieś większe spotkania z liczną grupą znajomych, nie czuję się dobrze w dużym towarzystwie. Podsumowując, jestem raczej spokojną i pozytywną osobą.

 

Czego należy życzyć Ci na kolejne tygodnie gry w siatkówkę?  

  Z pewnością dużo siły psychicznej, ale także wytrwałości i odwagi. Najbliższe tygodnie są przepełnione meczami bądź turniejami. Każda z nas będzie musiała wymagać od siebie więcej, niż kiedykolwiek. Przed naszą drużyną długa droga do sukcesu. Póki co idziemy twardo przed siebie po kolejne doświadczenia.

 

Dziękuję za rozmowę. 

  Dziękuję.